Duszpasterstwo chorych na Woli Mieleckiej

W swoim nauczaniu Kościół zawsze podkreśla , że ludzie chorzy i cierpiący są Jego skarbem . Przed chrześcijaństwem w rejonach kultury greckiej i rzymskiej człowiek chory , kaleki , trędowaty skazywany był na życie poza nawiasem społeczeństwa.

Jezus Chrystus podejmując swoją misję zbawczą przyszedł szukać i odnaleźć tych , którzy się zagubili . Przeszedł przez ziemię wszystkim dobrze czyniąc i uzdrawiając chorych na ciele i duszy . W wizji Sądu Ostatecznego utożsamia się z każdym chorym „..Byłem chory a odwiedziliście Mnie ’’ Pomagając chorym i cierpiącym , pomagamy samemu Chrystusowi ! Drodzy parafianie -miarą wielkości człowieka jest bezinteresowna miłość najbardziej potrzebujących – to przesłanie od czasów Chrystusa do dzisiaj głosi Kościół spiesząc z posługą sakramentalną i charytatywną do ludzi niepełnosprawnych,obłożnie chorych i styranych życiem .

Różnego rodzaju cierpienia i choroby nie opuszczają także naszej wspólnoty . Z posługą sakramentalną co miesiąc odwiedzam ponad 20 chorych w Woli Mieleckiej.Z okazji świąt liczba ta wzrasta do prawie 30 osób . Wszyscy potrzebujący bardzo przeżywają te swoiste odwiedziny Chrystusa w ich domach umacniając się Jego Ciałem a nierzadko świętym namaszczeniem. Wielką radość sprawiają tymże chorym także kilkakrotne odwiedziny członkiń Caritasu parafialnego z symbolicznymi życzeniami i upominkami z okazji świąt i dnia chorych .

Przy tej okazji nasuwa mi się jedno smutne doświadczenie . Zdarza się czasem w niektórych domach , że chociaż jesteśmy ludźmi wierzącymi , to nie wiemy lub zapomnieliśmy jak się zachować gdy przychodzi ksiądz z Najświętszym Sakramentem . Zamiast zgromadzić się przy chorym chowamy się po kątach całego domu .

Nie uczymy młodych, że należałoby uklęknąć, zapalić świece, przygotować wodę święconą , wyłączyć radio czy telewizor . Moi drodzy , to są szczegóły , ale one świadczą o naszej kulturze i pobożności lub jej braku . Teraz jesteśmy w pełni sił i wydaje się nam że tak zawsze będzie . Być może jednak i my kiedyś znajdziemy się w sytuacji człowieka chorego , dlatego bądźmy ludźmi wrażliwymi i tej wrażliwości uczmy młode pokolenie . Ze swej strony , z serca dziękuję wszystkim chorym i cierpiącym w naszych miejscowościach za ich modlitwy i cierpienia w intencji budowy kościoła i plebani .

Niech Dobry Bóg wspiera was wszelkimi potrzebnymi łaskami .

Ks.Zbigniew Smołkowicz