Wypadek kolejny raz zablokował miasto

Bardzo groźnie wyglądający wypadek, który cudem nie zakończył się tragicznie, zablokował Mielec na ponad dwie godziny. Do wypadku doszło w poniedziałek, 17 października 2011 roku w Woli Mieleckiej, w pobliżu skrzyżowania z drogą na Podleszany. Pracujące na miejscu jednostki policji oraz straży pożarnej i brak możliwości objazdu sprawiły, że setki mieszkańców powiatu mieleckiego utkwiło w korku.


W poniedziałkowe popołudnie, 17 października, po godz. 14 doszło do wypadku w Woli Mieleckiej. Wyjeżdżający z drogi podporządkowanej mieszkaniec pobliskich Książnic, 68-letni kierowca poloneza nie ustąpił pierwszeństwa ciężarówce MAN i doszło do zderzenia. W wypadku ranna została 65-letnia pasażerka poloneza, którą z poważnymi obrażeniami klatki piersiowej pogotowie za¬brało do szpitala.

29-letni kierowca ciężarówki i kierujący autem osobowym byli trzeźwi. Obaj są mieszkańcami powiatu mieleckiego.

Wypadek po raz kolejny pokazał, jak bardzo brakuje w Mielcu drugiego mostu na Wisłoce. Do wypadku doszło jeszcze w godzinach szczytu, kiedy bardzo dużo osób z powiatu mieleckiego kończy w mieście pracę i wraca do swoich domów. Kilkugodzinny korek spowodował też przekonanie, że w wypadku ktoś musiał zginąć. Policjanci jednak zapewniają, że nie ma ofiar śmiertelnych. Ranna została jedynie pasażerka poloneza.

 






Przeczytaj również:
- Feralne skrzyżowania - interwencja