Zapomnieli wypłacić odszkodowań?

Prywatne grunty zostały zajęte pod drogę wojewódzką wiele lat temu, ale niektórzy mieszkańcy pieniędzy za nie do tej pory nie dostali. Część mieszkańców Woli Mieleckiej, którym zajęto grunty na poszerzenie pasa drogowego, do tej pory nie otrzymało rekompensat. Niektórzy w ogóle ich nie dostaną, bo do końca 2005 r. nie złożyli wniosku o odszkodowanie.


78 osób mieszkających w Woli Mieleckiej przy drodze wojewódzkiej Mielec - Sadkowa Góra od kilku lat nie może doczekać się odszkodowań za grunty zajęte na poszerzenie pasa drogowego tamtejszej trasy.

Zazwyczaj sprawy odszkodowań za zajęcie części posesji pod pasy drogowe są zawiłe i długotrwałe. Dzieje się tak wskutek wymogów formalnych i biurokracji; w całej procedurze udział biorą geodeta powiatu w imieniu starosty, zarządy dróg wojewódzkich, wojewoda i minister finansów. - Ale czy to oznacza, że mieszkańcy, którzy przekazali swoje grunty województwu, mają na rekompensatę czekać dziesięciolecia, a może ktoś jednak zapomniał o naszych odszkodowaniach? - dopytuje nasza czytelniczka (dane do wiadomości redakcji).

Kto otrzyma pieniądze?
- Od dwóch lat usiłuję dowiedzieć się, kiedy otrzymam jakieś pieniądze za przekazanie części swojej posesji na rzecz województwa. Z pism, które otrzymałam, wiem tylko, że mi się one należą. Sporo osób, które oddały grunty, są już ludźmi wiekowymi i zadają sobie pytanie, czy kiedykolwiek otrzymają odszkodowanie. A trzeba jeszcze powiedzieć, że część mieszkańców nie zdążyło w stosownym czasie złożyć wniosków i, jak mówią urzędnicy, o pieniądzach w ogóle mogą zapomnieć - skarży się nam mieszkanka Woli Mieleckiej.

O wyjaśnienia w tej kwestii poprosiliśmy między innymi rzecznika prasowego wojewody, który odesłał nas do Stanisława Nieradki, kierownika Oddziału Geodezji i Nieruchomości Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnobrzegu.

- Na podstawie ustawy z dnia 13 października 1998 roku wojewoda stwierdził, że województwo podkarpackie nabyło z dniem 1 stycznia 1999 roku, z mocy prawa, własność nieruchomości położonych w Woli Mieleckiej, zajętych pod drogę wojewódzką nr 983 Mielec-Sadkowa Góra. Jest to 155 decyzji wydanych od listopada 2007 r. do lutego 2008 r., które dotyczą zajęcia części posesji prywatnych przeznaczonych na poszerzenie pasa drogowego. Wnioskodawcą w tej sprawie był Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich - wyjaśnia kierownik Nieradka.
- W oparciu o te decyzje starosta mielecki, jako organ właściwy, rozpatruje sprawy
0 ustalenie odszkodowania na wnioski właścicieli, które zostały złożone w okresie od
1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r. Po upływie tego okresu prawo do roszczeń wygasło. Dodatkowych informacji powinno udzielić Starostwo w Mielcu - dodaje.

Jeszcze w tym roku
Według Stanisława Adamczyka, dyrektora Wydziału Geodezji i Gospodarki Gruntami w mieleckim starostwie pełniącego jednocześnie funkcję geodety powiatowego, sprawa się ślimaczy, bo w ciągu dwóch ostatnich lat starosta nie otrzymał od wojewody ani jednej decyzji w sprawie nabycia gruntów przez województwo w Woli Mieleckiej. Postępowanie odszkodowawcze zostało więc zawieszone.

- W tym roku decyzje od wojewody już otrzymujemy. W związku z tym wznowiliśmy postępowanie. Przy czym, zachowując procedury ustawowe o zamówieniach publicznych, wybierany jest obecnie rzeczoznawca majątkowy w celu określenia wartości zajętych nieruchomości. W oparciu o operat szacunkowy starosta wyda decyzje określające wysokość odszkodowania. Jednak sprawa dotyczy 78 właścicieli, którzy do końca 2005 roku złożyli stosowne podania -mówi dyrektor Adamczyk. Jego zdaniem pierwsze decyzje p odszkodowaniach będą rozsyłane do mieszkańców Woli Mieleckiej w czerwcu. Przy czym na wypłatę pieniędzy będą musieli poczekać kolejny miesiąc lub dwa. Dlaczego? -Starosta, choć podejmuje decyzje o ustaleniu odszkodowań, w budżecie nie ma pieniędzy na ten cel. Wypłata rekompensat finansowych przysługuje bowiem ze Skarbu Państwa. Tak więc starosta musi wystąpić z wnioskiem o pieniądze do wojewody, a ten z kolei do ministra finansów, który przekazuje środki z rezerwy budżetowej do kasy powiatu. Dopiero wówczas powiadomimy zainteresowane strony o możliwości pobrania odszkodowania - tłumaczy geodeta.

bakr
źródło: Korso