Remont drogi gminnej Wola Mielecka - Rzędzianowice (graniczna)

Odsłony: 4455

Na granicy Rzędzianowic i Woli Mieleckiej gmina utwardziła drogę na długości ponad 1 kilometra


Za wąska droga graniczna

- Problem w tym, że tzw. droga „graniczna" jest wąska i brakuje miejsc, w których będą mogły się wyminąć chociażby dwa ciągniki, którymi rolnicy dojeżdżają do pół - mówił radny z Rzędzianowic, Jacek Kilian.
Wcześniej była to droga polna. Została wysypana kamieniem. Podebrane zostały także rowy po obu stronach. Wyznaczono dojazdy do pól. Niestety, nie mają one przepustów. Według mieszkańców wsi, prace na drodze nie zostały jeszcze dokończone. Mają oni również zastrzeżenia do kruszywa, którym została wyłożona droga.

Dobrze, że jest, ale..
Jak przedstawiał na sesji radny Jacek Kilian, po opadach droga staje się błotnista. - Za dużo było w kamieniu piasku - twierdzą mieszkańcy. - Należałoby położyć jeszcze coś na wierzch - postulował do wójta Ochalika radny. - Powinny zostać także wykonane mostki i miejsca do wymijania się kierowców, gdyż droga jest wąska. Będzie problem ze zjazdem z tejże drogi na działkę - wyliczał dalej Kilian. Radny Kilian oraz Klich kilkakrotnie poruszali temat drogi granicznej na sesjach. Zaproponowali, aby wykonać miejsca do „mijanek" poprzez połączenie ze sobą dwóch mostków. Wówczas kierowca samochodu lub sprzętu rolniczego mógłby bez problemu przepuścić jadący z naprzeciwka pojazd.

 


Prace na drodze granicznej  (foto wichz)

To jeszcze nie koniec
- Roboty nie zostały tam jeszcze zakończone. Jeśli w budżecie 2008 roku w dziale dróg pozostaną niewykorzystane środki finansowe, wówczas będzie można wykonać tzw. mijanki - wyjaśnił wójt Władysław Ochalik.

- Drogi wcześniej wytyczane są wąskie. Aby je poszerzyć, właściciele działek musieliby odstąpić bezpłatnie część swoich działek lub też gmina musiałaby je wykupić, aby poszerzyć pas drogowy - dodawał wójt. Koszt wykonania drogi pomiędzy Rzędzianowicami a Wolą Mielecką to ok. 140 tys. złotych, z czego 80 proc. tej kwoty stanowiły środki otrzymane na usuwanie skutków klęsk żywiołowych i powodzi, a. pozostała czyść to fundusze z budżetu gminy.

Na temat drogi graniczmy wypowiadał się także Jan Kołodziej, przewodniczący rady gminy, w swoim wystąpieniu z okazji połowy kadencji rady. - Powodem niezadowolenia mieszkańców, są, jak twierdzą, błędy lat minionych, kiedy wydawano pozwolenia budowlane w miejscach, do których w zasadzie nie było dojazdu. Spowodowało to szereg komplikacji, w niektórych przypadkach utrudniając, albo nawet uniemożliwiając rolnikom dojazd do pól cięższym i większym sprzętem. Zauważają, że z błędów tych nie zostały wyciągnięte należyte wnioski, gdyż nowo powstałe drogi wykonywane są bez należytej perspektywy: na dziś byłyby dobre, ale przyszłościowo - już nie. Przykładem może być droga graniczna - mówił.