Sesja Rady Gminy Mielec, nie dla masztu Ery

Odsłony: 4405

Ostatnia w 2008 roku sesja Rady Gminy Mielec przyniosła kolejny odzew w sprawie planów umieszczenia na terenie Woli Mieleckiej czterdziesto - metrowego nadajnika operatora komórkowego sieci Era, odczytany został protest wraz z uzasadnieniem podtrzymujący zdecydowany sprzeciw.


Dla masztu Ery nadal stanowcze „NIE”

 

Ostatnia w 2008 roku sesja Rady Gminy Mielec przyniosła kolejny odzew w sprawie planów umieszczenia na terenie Woli Mieleckiej czterdziestorublowego nadajnika operatora komórkowego sieci Era, odczytany został protest wraz z uzasadnieniem podtrzymujący zdecydowany sprzeciw.

Obecna na sesji poseł Krystyna Skowrońska zadeklarowała pomoc prawną mieszkańcom w zablokowaniu niechcianej przez nich inwestycji, również wójt Gminy Mielec Władysław Ochalik zapewnił, że jest zdecydowanie po stronie mieszkańców.

Mieszkańcy Woli Mieleckiej bojąc się o swoje zdrowie protestują przeciwko lokalizacji masztu nadajnika.
Po spotkaniu wiejskim 30 listopada w Woli Mieleckiej pod pismem protestacyjnym złożono już ponad 120 podpisów, a na początku grudnia pismo trafiło do wójta Gminy Władysława Ochalika, naszych parlamentarzystów, Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego w Rzeszowie delegatura w Tarnobrzegu, oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego w Rzeszowie.

Mieszkańców nie przekonują klarowne analizy i ekspertyza projektanta. Podtrzymywanie odmowy budowy nadajnika poparte zostało prezentacją skutków negatywnego oddziaływania fal elektromagnetycznych na ludzkie zdrowie.

- Nikt nam nie udowodni, że to nie jest dla nas szkodliwe i nie przyniesie szkód na zdrowiu przyszłym pokoleniom. Jesteśmy zdeterminowani, bo stawką jest życie i zdrowie nasze, naszych dzieci i przyszłych pokoleń. Ponadto jak widać na mapie zasięgu GSM i GPRS, że w Woli Mieleckiej zasięg jest doskonały. Należałoby zadać pytanie, dlaczego właśnie w Woli Mieleckiej ma powstać maszt, czy to kosztem naszego zdrowia ERA nie chce poprawić zasięgu innym miejscowościom. Gminę Mielec uważamy jako sprzymierzeńca w naszym proteście, a ustawa z 3 października 2008 roku o udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko będzie orężem w blokowaniu inwestycji. Dlaczego wszyscy boją się elektrowni atomowej synonimu nowoczesności, która w przypadku awarii dla toczenia i ludzi niesie za sobą znacznie więcej zagrożeń i szkód niż ewentualnych korzyści. My jako mieszkańcy Woli Mieleckiej mamy prawo do zdrowego życia i mamy prawo nie zgodzić się na to co jest sprzeczne z naszym dobrem - zakończył swój odczyt przedstawiciel mieszkańców Zbigniew Wicherski.

Inwestor wystąpił o lokalizację masztu przed wejściem w życie ustawy z 15 listopada 2008 roku, ale teraz musi złożyć wniosek o uzyskanie decyzji środowiskowej. Gdy otrzymamy wniosek wyślemy opracowanie do Wydziału Ochrony Środowiska w starostwie, oraz do Sanepidu, z zapytaniem, czy do tej inwestycji zachodzi konieczność opracowania raportu oddziaływania na środowisko. Do tej pory urbanista zapoznał się z projektem inwestycji – tak o inwestycji powiedziała Władysława Kasprzak

Sprawa nadajnika nadal nie została rozstrzygnięta i wiele wskazuje na to, że do ugody może nie dojść.

Linia elektroenergetyczna w Podleszanach.

Na sesji Rady Gminy Mielec przyjęto uchwałę o planie zagospodarowania przestrzennego terenów nieleśnych w Podleszanach. Na sesji Rady Gminy Mielec przyjęto uchwałę o planie zagospodarowania przestrzennego terenów nieleśnych w Podleszanach. Na obszarze Podleszan i Rydzowa stanie linia elektroenergetyczna 110 kV. Obszar objęty uchwalonym planem zagospodarowania przestrzennego zajmuje teren 13 hektarów i stanie się miejscem zabudowy urządzeń infrastruktury technicznej związanych z planowanym funkcjonowaniem na tym obszarze linii elektroenergetycznej. Plany uchwalonego projektu wymagały akceptacji marszałka województwa i zgodę taką wyraził. Plany zagospodarowania zakładają także, że tereny rolne i leśne wokół będą nadal odpowiednio użytkowane. - Linia elektroenergetyczna nie zajmuje w rzeczywistości dużo miejsca i jest bardzo dobrym planem zagospodarowania tego terenu miedzy Podleszanami i Rydzowem - referował przedstawiciel Urzędu Gminy.

Zespół Szkół dla Trześni

Jednogłośną decyzją radnych gminy Mielec na ostatnim posiedzeniu w tym roku, 30 grudnia, zapadła decyzja o utworzeniu w Trześni zespołu szkół. Połączenie Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Trześni z jedno oddziałowym przedszkolem, które funkcjonuje w miejscowości od 2005 roku spotkało się z akceptacją radnych gminnych z Mielca i uchwała o planowanym utworzeniu jednej placówki zespołowej z jednym dyrektorem została przyjęta w jednomyślnym głosowaniu. Połączenie placówek w jedną placówkę, ma na celu przede wszystkim uregulowanie stanu faktycznego i stanu prawnego w sytuacji szkoły podstawowej i przedszkola w Trześni, ale przede wszystkim ma na celu oszczędności. Jak usłyszeli w uzasadnieniu tej uchwały radni, zrezygnowanie z utworzenia kolejnego, osobnego stanowiska dyrektora dla placówki tak małej jak przedszkole z jednym oddziałem to roczna oszczędność rzędu 90 tysięcy zł. Warunki konieczne do sprawnego i zgodnego z normami funkcjonowania zespołowo obu placówek zostaną stworzone i zachowane zgodnie z wymogami.


 

 

Wystąpienie przewodniczącego

Przewodniczący Rady Gminy Mielec Jan Kołodziej w swoim wystąpieniu na sesji w dniu 30 grudnia 2008 roku podsumował dwuletnią pracę rady.


Szanowni Państwo!
Minęły już dwa lata kadencji rady, w związku z czym, na półmetku chciałbym dokonać krótkiego podsumowania naszej pracy w odniesieniu do mojego wystąpienia z końca 2006 r.

Jedną z poruszanych wówczas kwestii było szkolnictwo. Należy stwierdzić, że sytuacja oświaty w naszej gminie przedstawia się dobrze. Żadna szkoła nie została zamknięta, wszystkie na ogół dobrze funkcjonują, posiadamy niezła bazę dydaktyczną. Nie oznacza to, że nie mamy potrzeb. Nie udało się rozpocząć budowy sali gimnastycznej w Chorzelowie, bardzo oczekiwanej i pożądanej dla prawidłowego funkcjonowania gimnazjum, nie powstało w tym czasie żadne nowe przedszkole, chociaż są takie potrzeby, a istniejące już przedszkola borykają się również z problemami, jak np. przedszkole w Chorzelowie, które nie spełnia wymagań ze względu na panująca w nim ciasnotę. Współczesnych wymagań nie spełniają również pozostałe placówki.
Postulowałem także, by w większym stopniu zagospodarować czas wolny młodzieży. Wydaje się, że niewiele się w tej sprawie zmieniło. Jako przykład podam Wolę Mielecką. Nie tak wyobrażałem sobie funkcjonowanie pięknego budynku Domu Strażaka. Poza zajęciami tanecznymi 1 raz w tygodniu przez 2 godziny i biblioteką, odbywają się jedynie przyjęcia weselne, w zdecydowanej większości osób nie będących mieszkańcami Woli Mieleckiej. Czy tylko z takim założeniem ten obiekt był wznoszony? Nie ukrywam, że marzył mi się i ciągle marzy Ośrodek Kultury na wzór tego, jaki mamy w Chorzelowie, który swoją działalnością obejmowałby część naszej gminy zwaną Zawisłoczem. Na marginesie zauważę, iż niewątpliwym plusem funkcjonowania Domu Ludowego w Woli Mieleckiej są jasne, czytelne i zgodne z prawem zasady rozliczania prowadzonej tam działalności.

Z kolei odniosę się do inwestycji prowadzonych przez naszą gminę. W wystąpieniu z 2006 r. mówiłem: „ … pragniemy by były trafne, czytelne, przyczyniające się w sposób istotny do poprawy życia mieszkańców. Muszą wynikać z autentycznych, dobrze rozpoznanych potrzeb. Obsługa inwestycyjna z ramienia U.G. powinna być prowadzona imiennie, fachowo i być dobrze wynagradzana. Nadzór inwestycyjny powinien w sposób szczególny pilnować dobrego wykonania, zgodnego z dokumentacją, jak również dbać o interes finansowy gminy”.

Czy rzeczywiście wzrosła jakość prowadzonych inwestycji?. Nasuwa się pytanie, czy można było uniknąć błędów przy budowie kładki i mostu na granicy Woli Mieleckiej i Podleszan?
Poruszałem także sprawę dróg. Sprawiedliwie należy zauważyć postęp. Znacznie więcej niż w latach poprzednich środków budżetowych zostało przeznaczonych na poprawę infrastruktury drogowej. Dzięki temu udało się wykonać lub wyremontować znaczącą ich ilość. Mamy opracowany harmonogram budowy poszczególnych dróg, tylko, czy zawsze jest on przestrzegany?

Docierają do mnie także głosy nie do końca zadowolonych mieszkańców. Powodem ich niezadowolenia są, jak twierdzą, błędy lat minionych, kiedy wydawano pozwolenia budowlane w miejscach, do których w zasadzie nie było dojazdu. Spowodowało to szereg komplikacji, w niektórych przypadkach utrudniając, albo nawet uniemożliwiając rolnikom dojazd do pól cięższym i większym sprzętem. Zauważają, że z błędów tych nie zostały wyciągnięte należyte wnioski, gdyż nowo powstałe drogi wykonywane są bez należytej perspektywy: na dziś byłyby dobre, ale przyszłościowo – już nie./np. droga graniczna/
Oprócz dróg ważną społecznie kwestią jest budowa chodników, na co również zwracałem uwagę w swoim wystąpieniu. Gmina nasza posiada 143 km dróg, w tym: 18 km dróg wojewódzkich, 53 km powiatowych oraz 72 km gminnych. Chodników posiadamy zaledwie 10 km, głównie przy drogach wojewódzkich.
W ostatnim roku powstało kilka nowych odcinków, niekiedy z trudnościami, ale potrzeby w tym względzie są olbrzymie. Z przykrością jeszcze należy zauważyć, że stan techniczny chodników wykonywanych w ubiegłych latach nie tyle pozostawia wiele do życzenia, ale korzystanie z nich jest wręcz niebezpieczne. Nie jesteśmy aż tak zamożni, by było nas stać na bylejakość. Warto byłoby zwrócić uwagę na to już na etapie projektowania, a następnie zapewnić odpowiedni nadzór inwestorski.

Postulowałem wyodrębnienie w budżecie skromnych środków na promocję i reklamę. Obawiam się, że media, co prawda za darmo, ale robią nam tylko reklamę negatywną.

Wizerunek Urzędu tworzy się także poprzez codzienną pracę, poprzez kontakty na linii petent – urzędnik gminy. Przytoczę tu słowa mojego zastępcy, który często powtarza: „Petent nie zawsze musi być pozytywnie załatwiony, lecz z Urzędu Gminy powinien wyjść zadowolony”. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie wszystkie docierające opinie są pozytywnie jednoznaczne.

W trosce o rolników postulowałem prowadzenie aż do skutku działań zmierzających do utworzenia giełdy rolnej. Niestety, skutek ciągle nie został osiągnięty, choć jako Rada podejmowaliśmy stosowne działania typu petycja do Prezydenta Mielca, wnioski kierowane do Starosty powiatu mieleckiego. Pozostaje prosić p. Wójta, by podczas spotkań w ramach konwentu wójtów przypominał P. Prezydentowi o tej sprawie.

W dalszej części wspomnianego wystąpienia proponowałem sprzedaż ziemi stanowiącej mienie komunalne, z przeznaczeniem na działki budowlane. Gmina Mielec posiada 28 ha ziemi, którą dzierżawi rolnikom, a otrzymuje ekwiwalent w wysokości zaledwie 1400 zł. Zamieniając ugory na działki budowlane można byłoby pozyskać kilkanaście milionów złotych na upragnione inwestycje, jak: kanalizacja, drogi, chodniki; a po zabudowaniu czerpać profity w postaci podatków. Proponowałem także kontynuowanie częściowych planów zagospodarowania przestrzennego.
Szanowni Państwo!

Nie chciałbym być posądzony o uprawianie propagandy klęski. Są pewne dziedziny działalności, które trzeba uznać za sukces. Niewątpliwie do nich zaliczyć należy działania proekologiczne. Zakup pojemników na tworzywa sztuczne i szkło był bardzo trafiony, dzięki czemu zdecydowanie czystsze stało się powietrze i teren naszej gminy. Ruszył dalszy etap tak bardzo pożądanej kanalizacji Rzędzianowic i Woli Mieleckiej. Wystąpiły co prawda trudności w czasie realizacji tej inwestycji, ale mam nadzieję, że korzystanie z dobrodziejstw, jakim jest kanalizacja, przysłoni mieszkańcom i każe zapomnieć chwilowe niedogodności związane z jej budową. Mam także nadzieję, że przy realizacji kolejnych etapów unikniemy podobnych błędów. Po wielu latach rozwiązana została sprawa zamiany działek pod budowę stadionu w Chorzelowie, o co tak bardzo zabiegali tamtejsi radni. Ruszyły długo oczekiwane prace przy kanale Złotnicko-Mieleckim i wszystko wskazuje na to, że ostatecznie w najbliższym roku zostaną zakończone. Prace Rady Gminy stały się jeszcze bardziej jawne, gdyż protokoły z sesji są dostępne na stronie internetowej UG. Będzie również możliwe wysłuchanie nagrania audio z przebiegu obrad.
Podsumowując:

Oczywiście nie jest to pełna lista sukcesów, tak, jak nie jest pełna lista tego, co jeszcze mamy do zrobienia. Opracowanie to, które jest zaledwie cząstkowym, nie ma na celu dyskredytowania czyjejś pracy, nie jest też laurką z tytułu sukcesów Rady Gminy i Urzędu Gminy. Stanowi próbę refleksyjnego spojrzenia na naszą działalność na półmetku kadencji. Jest próbą krytycznego spojrzenia na te 2 lata naszej działalności, byśmy nie popadli w marazm lub samozadowolenie, bo wyborcy, z których mandatu sprawujemy swe funkcje i przed którymi odpowiadamy, mogą być dla nas surowymi sędziami.
Ciesząc się z osiągnięć, choćby niewielkich, pamiętajmy, jak wiele jest jeszcze do zrobienia dla naszego wspólnego dobra.

Kończąc, chciałbym Państwo prosić o dogłebną analizę otrzymanego projektu budżetu na 2009 rok, który na następnej, jak sądzę sesji będziemy uchwalać. Myślę, że wstępna analiza została już dokonana. Trzeba nam zastanowić się, czy mamy uchwalić budżet powodujący zadłużenie Gminy na koniec 2009 r. na kwotę około 10 mln zł i przekazać tak ogromny dług następnej Radzie?

Przewodniczący Rady Gminy Mielec
Jan Kołodziej