Kandydaci na wójta Gminy Mielec, wybory samorządowe 2010

Odsłony: 5676

Kazimierz Gacek, Józef Piątek, Zbigniew Babula, Zbigniew Działowski, Andrzej Klich. Władysław Ochalik zrezygnował z kandydowania na włodarza gminy wiejskiej Mielec. O urząd powalczą Kazimierz Gacek, Zbigniew Babula, Zbigniew Działowski i Józef Piątek. Najprawdopodobniej wystartuje też Andrzej Klich.


Kandydat zza Wisłoki
Ubiegły tydzień przyniósł kolejnych dwóch chętnych do zajęcia najważniejszego gabinetu przy ulicy Jadernych 7 w Mielcu. Są nimi Kazimierz Gacek i Zbigniew Babula.

Gacek to postać znana w lokalnym środowisku. Ma 43 lata, skończył prawo na UMCS w Rzeszowie, gdzie uczestniczył w reaktywacji NZS-u. Obecnie pracuje w Urzędzie Skarbowym w Mielcu. Mieszka w Rydzowie, ale dał się poznać jako działacz także w Podleszanach i Woli Mieleckiej. W ubiegłej kadencji był radnym gminnym, zasiada w prezydium powiatowego LZS, zakładał klub LKS Podleszany, inicjował wymiany międzynarodowe, działał w Starcie Wola Mielecka, stowarzyszeniu Przedwisłocze, był ławnikiem sądowym.
- Wystartuję ze swojego komitetu wyborczego Przyjazny Urząd - Sprawna Gmina. Stawiam na ludzi młodych i w średnim wieku, fachowców, którzy będą dla mnie jako wójta podporą. Przede wszystkim trzeba będzie zadbać o rozwój gminy i jej oddłużenie, a także lepsze pozyskanie środków unijnych. Najważniejszym zadaniem będzie bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. Priorytetem jest też regulacja spraw związanyc z rowami melioracyjnymi i dokończenie kanalizacji – mówi Kazimierz Gacek. Wśród osób, które będą twarzami komitetu, są m.in. obecni radni: przewodniczący rady gminy, Jan Kołodziej z Woli Mieleckiej i Ireneusz Sienkiel z Książnic.
Komitet jest popierany także przez PRS Pokolenia Razem, zaś Gacek nie wyklucza startu do rady powiatu z PRS-u.

Dwóch z Chorzelowa
O szefowanie w gminie powalczy kilku kandydatów. Przypomnijmy, że już znacznie wcześniej swój start zapowiedział szef mieleckiego ARiMR-u, Zbigniew Działowski z Platformy Obywatelskiej, który stworzy jednak swój komitet wyborczy. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość ponownie postawiło na przedsiębiorcę Józefa Piątka. Co ciekawe obaj panowie, podobnie jak Władysław Ochalik, mieszkają w Chorzelowie.

Nowa twarz w samorządzie
Z kolei Zbigniew Babula, jeśli zyska zaufanie wyborców, będzie nową twarzą w mieleckim samorządzie. Urodził się w Woli Chorzelowskiej, ale przez ponad 20 lat mieszkał w Rzeszowie, gdzie pracował. na stanowiskach kierowniczych branży finansowej. Od 4 lat mieszka w Złotnikach. Obecnie jest kierownikiem Centrum Obrotu Gotówkowego w amerykańskiej firmie Brinks w Rzeszowie. Tam też działał w komisji rewizyjnej rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej i radzie osiedla.
- Jestem kandydatem bezpartyjnym, nie utożsamiamy się żadną opcją polityczną. A im mniej polityki w samorządzie, tym lepiej. Wystartuję z komitetu „Gmina dla was” – przekazał nam Zbigniew Babula. Z jego komitetu na radnych wystartują m.in. Wiesław Bożek i Leszek Piasecki.

PSL się waha
Bardzo prawdopodobne, że swego kandydata na wójta wystawi też Polskie Stronnictwo Ludowe (wcześniej mówiło się o Porozumieniu Samorządowo - Gospodarczym, którego częścią jest PSL). Najprawdopodobniej będzie nim radny z Rzędzianowic, Andrzej Klich, który jednak nie chciał na razie potwierdzić tej informacji. Zasłaniał się wewnątrzpartyjnymi uzgodnieniami. - Trwają jeszcze rozmowy, a decyzja powinna zapaść w ciągu kilku dni – powiedział. Jak się dowiedzieliśmy od mieleckich ludowców, jego start jest niemal pewny.


Oczko
Władysław Ochalik to najdłużej urzędujący włodarz w powiecie mieleckim. Najważniejsze stanowisko w gminie piastuje 21 lat. Przez rok był naczelnikiem, a w 1990 roku został wybrany wójtem. - Pracy samorządowej na różnych szczeblach poświeciłem w sumie ponad 35 lat. Przez 21 kierowałem gminą. Urząd obejmowałem, kiedy była ona w kiepskim stanie. Na załatwienie czekały sprawy szkół, dróg, wodociągów, kanalizacji. W tej chwili te kwestie w większości zostały załatwione. Dziś nie chciałbym podsumowywać swoich rządów, bo przyjdzie na to czas, a poza tym przede mną jeszcze dwa miesiące pracy. Plan zadań mamy ambitny, bo jeszcze jest wiele działań po powodzi, która spustoszyła gminę. Dostaliśmy ponad 3,7 mln zł z resortu spraw wewnętrznych na kanały i drogi, i w tym roku będą one jeszcze robione – mówi wójt Ochalik.
Od dłuższego czasu mówiło się, że dotychczasowy gospodarz gminy Mielec nie będzie ubiegał się o reelekcje. Sam zainteresowany nie komentował pojawiających się pogłosek. W końcu tuż przed weekendem Władysław Ochalik poinformował naszą redakcję o swojej decyzji. - Nie będę kandydował na stanowisko wójta w nadchodzących wyborach – zapowiedział.

„Chcę odpocząć”
Ostatnia kadencja mocno dała się we znaki wójtowi. Sprawa kładki na Wisłoce, kanalizacji w Woli Mieleckiej, objazdu podczas remontu mostu na drodze powiatowej w kierunku Przecławia, różne kontrole w urzędzie, - wszystkie zarzuty szły w kierunku gospodarza gminy. Co zatem ostatecznie wpłynęło na decyzję o rezygnacji z kolejnej walki o urząd. - Ta decyzja jest naprawdę świeża, długo się zastanawiałem, przeprowadziłem wiele rozmów. Czuję, że nam za sobą wiele lat ciężkiej pracy, a kondycja już nie ta. Chciałbym wreszcie trochę odpocząć. Z drugiej strony szkoda mi tego dorobku. Były sprawy trudne, nie wszystkie dało się załatwić. Tak jak ostatnio podczas powodzi, która skłóciła społeczeństwo. Jako gmina nie mamy wpływu na wały, a to u nas była masa interwencji. My z kolei interweniowaliśmy wyżej. Zresztą cała ta kadencja była bardzo ciężka, współpraca z radą różnie się układała. Padło też sporo zarzutów pod moim adresem i mojej rodziny. W urzędzie mieliśmy różne kontrole, z NIK-u, skarbówki. Media mnie też nie oszczędzały, to wszystko się odbiło na moim życiu. A moje działania były szczere – zapewnia Władysław Ochalik. To, że wójt rezygnuje z walki o wójtostwo, nie oznacza jednak, że całkiem chce zrezygnować z pracy w samorządzie. Zamierza bowiem wystartować w wyborach do rady powiatu.